2 kwietnia 2015. mistrzostwa świata Dywizji II - Grupa A. 3:4 pk. IIHF. 37. Wielka Brytania. Dumfries. 4 kwietnia 2015. mistrzostwa świata Dywizji II - Grupa A. 19. sezon I ligi polskiej w hokeju na lodzie rozegrany został na przełomie 1973 i 1974 roku. Był to 38 sezon rozgrywek o Mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie. W maju Plenum Polskiego Związku Hokeja na Lodzie dokonało zmian w systemie rozgrywek ligowych w hokeju na lodzie, w myśl których w I lidze utrzymano liczbę 10 uczestników, jednak wprowadzono degradację dwóch drużyn Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie 2005. Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie 2005 – 69. edycja mistrzostw świata organizowane przez IIHF, która odbyła się po raz szósty w Austrii. Turniej Elity odbył się w dniach 30 kwietnia - 15 maja, a miastami goszczącymi najlepsze drużyny świata były Wiedeń i Innsbruck . energiczny strzał z podłoża. Strzał wykonywany backhand’em oburącz. Crasher backhand. Zawodnik trzyma kij oburącz. Plecy proste. Piłka po lewej stronie. Zawodnik wykonuje energiczny strzał w piłkę,tyłem do kierunku gry (bramki). Strzał wykonywany backhand’em oburącz. Podczas uderzenia, zawodnik stara się skierować siłę w Prostuję pomyłkę , strzał z lewej strony. Autor: janek75 godzina: 09:13 Znowu się wygłupiłem , w ustawie , jeśli chodzi o strzały sporne do grubego zwierza to jednak pierwszy strzał uznany za śmiertelny jast decydujący. Tłumaczenia w kontekście hasła "Jeśli to taki strzał" z polskiego na angielski od Reverso Context: Jeśli to taki strzał, jak mówisz, to zobaczymy. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja bgdAqU. W pierwszej kolejce nowego sezonu Ekstraklasy Cracovia pokonała na wyjeździe Górnika Zabrze 2:0 i na swoim terenie to właśnie w Pasach należało upatrywać faworyta. Kielczanie w poprzednim starciu dopiero w samej końcówce wyrównali stratę i ostatecznie zremisowali 1:1 z Legią Warszawa. – W zasadzie od początku sezonu większość nas skreśliła i jesteśmy kandydatem numer jeden do spadku – powiedział na konferencji prasowej Leszek Ojrzyński. Spojrzenie prawdzie w oczy czy zdejmowanie presji ze swoich podopiecznych? W obu przypadkach punkty wywiezione ze stolicy Małopolski mogły dobrze smakować. Spotkanie rozpoczęło się z 15-minutowym opóźnieniem. Wszystko przez ulewę, która zerwała się nad Krakowem. Przez chwilę wydawało się, że mecz może być nawet zagrożony, jednak największa burza przeszła nad stadionem w inne regiony miasta. Pozostał jednak deszcz i bardzo nasączona murawę. Broniący Karol Niemczycki i Konrad Forenc wiedzieli, że każde uderzenie będzie dla nich stanowiło trudniejsze zadanie niż przy dobrych warunkach atmosferycznych. Strzałów było jednak jak na lekarstwo... przynajmniej ze strony atakujących. Woda przeszkadzała zawodnikom z pola – cierpiały przyjęcia i dokładność zagrań, akcje z potencjałem kończyły się najczęściej na pierwszej przeszkodzie. Zgodnie z wszelkimi przewidywaniami przekładało się to na dośrodkowania, nawet z obszarów boiska niebędących na wysokości pola karnego. To był pewnik dostarczenia piłki w "szesnastkę", a później co ma być, to będzie. I właśnie po centrze obejrzeliśmy jedyne trafienie w pierwszej połowie. Kamil Pestka mocno wrzucił futbolówkę z lewej strony, a tam pierwszy dopadł do niej Grzegorz Szymusik. 24-latek usiłował wybić piłkę na rzut rożny efektownym szczupakiem, jednak nie pomogła mu śliska piłka. Golkiper nie miał szans. Gospodarze do tej pory nie strzelali celnie ani razu, pechowo wyręczył ich defensor gości. Trzeba jednak oddać Pasom, że przeważały i to one bardziej zasługiwały na trafienie. Jeżeli już coś się działo w polu karnym, to w tym, w którym co i rusz czujność musiał zachowywać Forenc. Więcej wrzutek, więcej strzałów z dystansu, więcej zagrożenia. Sam bramkarz mówił w przerwie, że w jego "piątce" stała woda, a wychodzące zza chmur słońce powinno pomóc kielczanom w drugiej części gry. Poprawa pogody istotnie pomogła – ale gospodarzom. Coraz więcej było ich akcji, które wymagały interwencji golkipera, podczas gdy Niemczycki nudził się między słupkami. I to pomimo faktu, że po przerwie Jacka Kiełba zastąpił Adam Frączczak i Korona przeszła na ustawienie z dwoma atakującymi. Co ciekawe, ze wszystkich sytuacji aż do doliczonego czasu gry, w których interweniować musiał Forenc, najtrudniejszą zaserwował mu... własny obrońca. W 81. minucie Kyryło Pietrow przeciął niezbyt groźny strzał z dystansu i piłka uderzyła w słupek. Gdyby padł gol, byłaby to wielka niesprawiedliwość dla 30-letniego bramkarza. Był on nie tylko najlepszym graczem swojej drużyny, ale i całego spotkania. Dość powiedzieć, że już chwilę później wybronił on bombę Benjamina Kallmana. Był już dobrze rozgrzany – przez całą drugą połowę mógł obserwować futbolówkę krążącą na połowie Korony. W końcu w 94. minucie Mathias Rasmussen płaskim strzałem wykończył kontrę, przy której mylili się nawet napastnicy, ale defensorom brakowało już wiary w odwrócenie losów starcia. Cracovia nie wygrała przekonująco, ale z pewnością zasłużenie i po dwóch kolejkach Ekstraklasy ma na koncie komplet punktów i przed sobą starcie z Legią. Goście natomiast 1 sierpnia podejmą Śląsk Wrocław. Cracovia – Korona Kielce 2:0 (1:0) Bramka: Szymusik 29' (sam.), Rasmussen 94' Żółte kartki: Ghita, Kakabadze – Petrow Cracovia: Niemczycki – Ghita, Rodin, Jugas, Pestka (Rapa 73'), Rasmussen, Loshaj, Kakabadze, Myszor (Oshima 70'), Rakoczy (Kallman 70') – Makuch (Knap 88') Korona: Forenc – Szymusik, Trojak, Petrow, Balić – Kiełb (Frączczak 46'), Podgórski (Danek 84'), Deja, Sewerzyński (Szpakowski 65'), Łukowski (Zarandia 65') – Szykawka (Śpiączka 65') W drugim meczu sparingowym (grano 4 razy 30 minut) piłkarze Zagłębia przegrali z Podbeskidziem 0:1, po trafieniu Imre Celtika w 25 minucie. Trener Artur Skowronek wystawił dwa składy, które grały po 60 minut. Z ambitnej strony pokazała się nasza młodzież, która grała od 61 minuty. Na boisku oglądaliśmy wówczas 8 zawodników wywodzących się z naszej Akademii. Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 0:1 Emre Celtik, 25 minuta Zagłębie (I i II kwarta): Gliwa – Borowski, Jończy, Dalić, Gojny – Bryła, Masłowski, Rozwandowicz, Bonecki, Pawłowski – Sobczak. Zagłębie (III i IV kwarta): Siuta – Ryndak, Piątek, Machała, Niemiec – Klupś, Barć, Chęciński, Hałatek, Kulawiak (108′ Wołowiec) – Fabry. Trener: Artur Skowronek Podbeskidzie: Igonen – Zawodnik testowany, Mikołajewski, Rodriquez, Markow – Bonifacio, Scalet, Janota, Celtik – Drzazga, Biliński. Trener: Mirosław Smyła. Ponadto grali: Wieczorek, Manikowski (obaj bramkarze), Wypych, Lipp, Frelek, Polkowski, J. Bieroński, B. Bieroński, Goku, Gach, Misztal, Gutowski, Willmann. Relacja live: 1’ Wystartowaliśmy. Gramy 4×30 minut. W drugim składzie mamy aż 8 młodych zawodników wywodzących się z naszej Akademii. 2′ Po centrze Gojnego piękną główką popisał Bonecki. Bramkarz gości sparował piłkę na róg. 6′ W rewanżu w dogodnej sytuacji znalazł się Kamil Biliński, którego mocny strzał obronił efektownie Michał Gliwa. 11′ Z lewej strony mocno dośrodkował Szymon Pawłowski, ale jego dośrodkowania nie przeciął żaden z kolegów. 16′ Szymon Sobczak próbował urwać się obrońcom Podbeskidzia, ale jego dynamiczna szarzą został powstrzymana. 18′ Seria zwodów Michała Janoty skończyła się prostopadłym zagraniem do Daniela Mikołajewskiego. Na nasze szczęście, podanie było ciut za mocne i skończyło się na strachu… 0:1 Emre Celtik, 25 minuta Nieporozumienie między Dominikiem Jończym i Michałem Gliwą wykorzystał Emre Celtik i z bliska wpakował piłkę do siatki. 30′ Znakomita sytuacja Podbeskidzia po błędzie obrony Zagłębia. Kamil Biliński już minął Michała Gliwę, ale stracił równowagę… 31′ Rozpoczęła się druga kwarta sparingu z Podbeskidziem. Nasz zespół bez zmian. 36 Rajd Filipa Borowskiego zakończony centrą do Michała Masłowskiego. Mocny strzał „Masło” w ostatniej chwili zablokowali obrońcy rywali. 50′ Rajd lewą stroną Dawida Gojnego w ostatniej chwili zablokowany przez rywali, gdy nasz kapitan szykował się do strzału. 54′ Rajd i ostry strzał z prawej strony Goku. Michał Gliwa zna jednak swój fach i wypiąstkował piłkę na róg. 58′ Kontratak Podbeskidzia, które miało przewagę liczebną (2 na 1). Gdyby Biliński dograł piłkę do Michała Janoty, byłby niechybnie gol dla gości. Ostatecznie „Bila” zepsuł całą akcję podając niedokładnie do Janoty. 60′ Koniec drugiej kwarty. Podbeskidzie prowadzi 1:0 po golu Celtika w I kwarcie. 61′ Rozpoczęła się III kwarta. Skład Zagłębia: Siuta – Ryndak, Piątek, Machała, Maksym – Klupś, Barć, Chęciński, Hałatek, Kulawiak – Fabry. 72′ Dynamiczna akcja i mocny strzał z prawej strony Tymoteusza Klupsia, który sparował na róg bramkarz Podbeskidzia. 85′ Po rogu Michała Barcia Mateusz Machała pofrunął do góry i oddał mocny strzał głową. Niestety, minimalnie niecelny. 88′ Piękne uderzenie z odległości prawie 30 metrów Goku. Piłka minimalnie ominęła prawy słupek bramki Kacpra Siuty. 90′ Koniec trzeciej kwarty. W naszym zespole mamy aż 8 zawodników wywodzących się z Akademii, którzy skutecznie się bronili i wyprowadzali groźne kontrataki. 91′ Sędzia rozpoczął IV kwartę meczu z Podbeskidziem. Skład naszej drużyny bez zmian: Siuta – Ryndak, Piątek, Machała, Maksym – Klupś, Barć, Chęciński, Hałatek, Kulawiak – Fabry. 97′ Po technicznym podaniu Goku w sytuacji sam na sam był Dominik Frelek. Jego strzał w ostatniej chwili zablokowali nasi obrońcy. 103′ Kacper Siuta pokazuje wysokie umiejętności bramkarskie. W efektownym stylu paruje uderzenie z bliska Goku. 120′ Koniec meczu sparingowego Zagłębia z Podbeskidziem. Trwał on 4 razy 30 minut. 1:0 po trafieniu Imre Celtika wygrali bielszczanie. Foto: Mateusz Sobczak.

w hokeju strzał z lewej strony